Ojciec Pio mówi: Moje ukochane dzieci, moji wybrani, mój ukochany kapłański synie, pozdrawiam was i błogosławię was. Kontynuujcie tę kamienistą drogę. Cierpijcie prześladowania, jak ja też cierpiałem prześladowania i drwiny. To jest dla was i abyście byli błogosławieniem w Bożej Mocy na swojej świętej drodze.
Nie bądźcie smutni i zniechęceni tym czasem, który nadchodzi. Są to dni łaski. Wielkie dniu łaski nadejdą na was. W cierpieniu poznacie to. Cierpienie jest owocne i cierpienie staje się owocne dla was. Nie radości, nie dnie błogosławieństwa są ważne dla was, ale dnie cierpienia. Przygotujcie się także w swoich sercach, abyście mogli nauczyć się nosić to cierpienie i abyście mogli je z wdzięcznością przyjąć z rąk Bożych. Każdy krzyż, który otrzymacie, jest krzyżem łaski i jest dla was. Nigdy go nie odrzucicie, bo ja też nigdy go nie odrzuciłem.
Wiele mi zostało nałożone: zakaz spowiedzi, zakaz mierzenia. Wszystko to przyjąłem z wdzięcznością. Przez wiele lat musiałem iść drogą prześladowań. Wy też jesteście dziećmi prześladowania. Jest czas prześladowań i drwin, szczególnie tutaj na tym miejscu łaski, gdzie Niebieska Matka ukazała się jako Królowa Róż. Dziś również deszcz róży pada, róży łaski, róży miłości. Wejdźcie do tego świętego miejsca. Tego wieczora także mówić będzie dziecię Jezus. Dzieciątko Jezus ukazywało się na tym miejscu.
Drogi Ojcze Pio, dziękujemy Ci za to, że umieściłeś te słowa w naszych sercach. Jak możemy być wdzięczni za Twoje kapłańskie błogosławieństwo i jak wdzięczni, że poszedłeś przed nami tą drogą, trudną drogą cierpienia. On idzie ku wszystkim nam. Od Ciebie wiemy, że są to krzyże łaski. Wiemy też, że żaden krzyż nie może być tak ciężki, aby go nie mogliśmy uniec. Możemy się do Ciebie zwracać i Ty będziesz cierpieć i nosić ten krzyż z nami. Dziękujemy za Twoje miłe słowa, za Twoją prowadzenie. Amen. - Teraz jesteśmy błogosławieni przez naszego drogiego Ojca Pio w Trójcy. Podnosi rękę: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.