Moje dziecko. Moje drogie dziecko. Oto ty jesteś. Tak, twój Święty Bonawentura jest smutny, bo wydarzenia w twoim świecie są katastrofalne, określane przez kłamstwa, oszustwa, ciemne machinacje i chciwość pieniędzmi. Mało czego pozytywnego, ponieważ coraz więcej dzieci zaraża się diabolicznym "wirusem" pożądania władzy, rozpoznawania "Jestem kimś" i oszustwa "Pieniądze do mnie, bez względu na to, co muszę dla nich zrobić i jak inni cierpią w tym procesie!"!
Dzieci, bądźcie ostrzegnięte, bo jest to zły sposób! Idacie w błędnym kierunku i zginiecie, jeśli się nie nawrócicie! MUSISZ ZMIENIĆ(!) i porzucić sławę i bogactwo, uznanie i "konduktoryczne zmuszanie"! Szczerość, skromność i pokora to cnoty, które prowadzą cię do Ojca, a nie ziemskie ograniczenia, których diabeł wam narzucił i którym śledzić z całego serca!
Idziecie w złym kierunku, a wasza kara będzie wielka, bo diabeł oszukiwało i kłamało, ale Jezus dbając o ciebie, ON daje cię miłość i bezpieczeństwo, radość, weselność i prawdziwe, wieczne szczęście! Zdobędziecie zadowolenie tylko z NIM, a nigdy przez ziemskie dobra i bogactwa tego świata, które diabeł wam podsuwa, abyśmy "zależni"!
Moje dzieci. Nawróćcie się teraz i żyjcie prawdziwymi cnotami, którymi przyjemny Panu! Nie padajcie na egoistyczne i tak niskie drogi, bo już za następnym rogiem "szakale" czekają na was, a wasz upadek będzie głęboki.
Moje dzieci. Nie wystawiajcie się diabłu, bo za wszystkim blaskiem i glamurem oczekują wam piekielne ognie, które przyniosą cię najbardziej męczące ból i cierpienie. Spowiedz Jezusza i przyjdź do Niego, bo On jest drogą, miłością i zbawieniem, a Jego światło będzie świecić na zawsze. Amen. Niech tak będzie. W głębokiej miłości i solidarności, wasza Matka w Niebie.
Matka wszystkich dzieci Bożych i Matka Zbawienia. Amen.