(Marcos): (Matka Boska pojawiła się cała w złocie, z paskiem srebrnym na talii, ze wzorem motyla, bez zwisających końców. Na szyi miała 'duży medalik' bez żadnego symbolu; Płaszcz był również złoty i ciągnął od czubka głowy do stóp. Po prawej stronie płaszcza była wyhaftowana krzyż, a po lewej - godło papieża Jana Pawła II, jego herb z napisem TOTUS TUUS.
Dzieciątko Jezus pojawiło się jako `chłopiec` o roku życia. Miał na sobie złotą tunikę i płaszcz, również złoty; jednak podczas Objawienia ON mówił tym samym 'dorosłym' głosem Jezusa, jakim go słyszę w siedmiu dniach.
Święty Józef pojawił się w złotej szacie i małej białej taśmie na talii, z końcami spadającymi po bokach.
Gdy Święta Rodzina ukazała się, przybyło wiele Aniołów. Anioły mówili:)
(Wielu Aniołów) "Chwała Trzem Sercom: - Jezusa, Maryi i Józefa!"
(Marcos) "- Niech będzie chwalony Jezus, Maria i Józef na wieki!"
(Dzieciątko Jezus) "- Chwała Sercom mojej Najświętszej Matki i mojego Najczystszego Ojca Przybocznego Świętego Józefa!"
(Marcos) "- Niech będzie chwalony Św. Józef i Błogosławiona Dziewica na wieki!"
(Święty Józef) "- Chwała Sercom Jezusa i Maryi niech będzie na wieki!
(Marcos) "- Niech będą chwaleni Jezus i Maria na wieki!"
(Matka Boska) "- Chwała mojemu Synowi Jezusu i mojemu Najczystszemu Narzeczonemu Świętemu Józefowi!"
(Marcos) "- Niech będzie chwalony nasz Pan Jezus Chrystus i Św. Józef na wieki!" (Matka Boska mówiła ze mną o niektórych osobistych sprawach, tak samo Jezusz i Święty Józef. Wśród tych rzeczy powiedzieli mi nie martwić się fałszywymi seerami, którzy mnie znieważają, ludziom, którzy przestali wierzyć i idą przeklinając chcąc przekonać innych. Matka Boska powiedziała mi, żebym o niczym z tego nie martwiła. Powiedziała do mnie:)
(Matka Boska) "- Nic 'z zewnątrz' nie może cię skalać, więc nie martw się tym.
(Marcos): (ON powiedział mi jeszcze, że oni nawet trzeciej części tego, co zamierzają zrobić w Jacareí, jeszcze nie wykonali, ON chce dawać jeszcze więcej Łask).
(Matka Boża) "- Synku, szczęśliwych urodzin!"
(Dzieciątko Jezusowe) "- Szczęśliwych urodzin, kochany!"
(Swięty Józef) "- Szczęśliwych urodzin, kochany!"
(Marcos): (Byłem zakłopotany, nie wiedziałem co powiedzieć, bo znam siebie i wiem, że mam bezliczne wady, a także, że jeszcze nie dałem wszystkiego, wszystko od siebie, wszystko czego mogę dawać na `służbę' Matki Bożej i Pana.
Tak więc, jeśli podziękuję, to przyjmę. Z drugiej strony, jeśli nie podziękuję, to będę nierozważny! Potem myślę, że Matka Boża zauważyła moje zakłopotanie i, przejmując głos, powiedziała:)
(Matka Boża) "- Przyjdźśmy dzisiaj, aby dać ci błogosławieństwo, błogosławieństwo tylko dla ciebie!
(Marcos) "- Ale jak tak? A inni nie będą błogosławieni?"
(Matka Boża) "- Tak, oni będą. ale dzisiaj mamy Błogosławieństwo tylko dla ciebie".
(Marcos): (Matka Boża, Jezus i Święty Józef wyciągnęli swoje Ręce, a oni modlili się za mnie w ciszy, a kiedy skończyli się modlitwą, `biały' ŚWIATŁO przyszło z rąk Matki Bożej nad moją głową; `czerwone' ŚWIATŁO z Ręk Dzieciątka Jezusowego i `złote' ŚWIATŁO z Ręk Świętego Józefa. Dzieciątko Jezus patrzyło na mnie swoimi niebieskimi oczyma i powiedziało:)
(Dzieciątko Jezusowe) "- Otrzymasz moje Ciało i moją 'ŻYWĄ' KREW na końcu tej Objawienia. Poproś moją Świętą Matkę i mego Świętego Ojca Przybocznego, aby przygotowali cię do godziwego przyjęcia mnie".
(Marcos): (Poprosiłem to o Najświętszą Maryję Pannę i o Świętego Józefa, a ONI dał mi znak głową tak, że tak, oni pomogą mi, przygotują mnie). (Matka Boża) "- Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem z tobą ponownie w dzień twoich urodzin.
(Marcos) "- Dziękuję. Dzisiaj to jeden z najpiękniejszych moich urodzin". (Potem nastąpiły Wiadomości, które Matka Boża, Małe Jezus i św. Józef chcieli przekazać mi i wszystkim obecnym.)
Wiadomość Matki Boskiej
"- Drogi dzieci.(pauza) Dzisiaj daję wam Pokój. Jestem Królową i Wiadomą Pokoju. Dzisiaj Niebo raduje się, a tak samo moje Serce, bo życie Mojego Ukochanego Sługi, który przez wszystkie te lata wiernie przekazywał NASZE Wiadomości wszystkim duszom dobrej woli. Miłość, Ciepło i Afekcja zostały wylały na wszystkich was, na wszystkie dusze, które kiedykolwiek tu przybywały. Najpierw do serca tego Mojego Ukochanego Syna, a potem do wszystkich innych. Ile NASZYCH Świętych Serc KOCHAJĄ go, nie da się powiedzieć słowami. Chociaż jest słaby i ma wady i grzechy jak każdy z was. Wszystko, co uczyniliśmy w życiu i duszę tego Ukochanego syna mojego, Marcos Thaddeus, miało na celu pokazać wam, ile KOCHAMY wszystkich was i ile CHCEMY, nocą i dniem, uratować wszystkich was. To, co on już widzi 'przed swoim twarzem', będzie to, co wszyscy zobaczycie kiedyś w Chwale, jeśli pozostanecie wierni wszystkiemu, czego BÓG tu komunikował, 'na tym miejscu'. Bądźcie wierni, bądźcie czysti, bądźcie święci. Modlite się dużo! Żyjcie życiem pełnym modlitwy i ofiary. Wdrażajcie wszystko to, co powiedziałam was, a kiedyś twoje serca 'wyzbiorą' radością, gdy oglądać NAS w Chwale Nieba. Radujcie się! bo wezwałem wszystkich was `tutaj', aby znamionować wasze dusze Moim Znakiem, Znakiem MIŁOŚCI, Znakiem Wiary i Pokoju."
Wiadomość Małego Jezusa, Naszego Pana
"- Moje ukochane ludzi. Moj Serce Święte (pauza) KOCHAM was! i pełne MIŁOŚCI i Niebieżności, rozszerza się w tym chwili, aby wylać Pokój, MIŁOŚĆ, i ŻYCIE! na was. Żadam, żeby wasze serca patrzyły na wszystko to, co zrobiłem, i na wszystko to, co ja i moja Święta Matka, moi Aniołowie i mój Ukochany Przybrany Ojciec św. Józef, zrobiliśmy i powiedzieliśmy temu ukochanemu synowi naszemu, a za tak wiele `czudów', oddawaliście nam Chwałę. Oddajcie Chwałę mojemu Sercu Świętemu! bo mój Plan, choć walczony i prześladowany, realizuje się w tej duszy, i w duszy wszystkich serc dobrej woli, które tu przychodzą. JESTEM niepokonany! a Satan nie może Mnie pokonać. Moj TRIUMFATOR jest niedaleki! i dlatego ten mój ukochany syn zobaczy (pauza) moj Chwalebny TRIUMFATORA. a wielu z was również Go ujrzy. Jestem bogiem miłości! KOCHAM CIĘ! KOCHAM ciebie. i chcę, żeby wasze serca były zawsze posłuszne, jak te małego `dziecka', bo tylko tak będę mógł spełnić Moją Wolę w was! i zniszczyć waszą. Kto nie robi jak dziecko i nie rezygnuje ze swojej własnej woli, aby zrobić Moją! nie zostanie zbawiony. Ci, którzy nie słuchają Głosu mojej MATKI, jak `dziecko' słucha najmniejszych życzeń swej matki! nie zostaną zbawieni. Ci, którzy nie słuchają NASZYCH Wiadomości, a nawet więcej! ci, którzy krytykują i prześladują NASZ Mesaj, z czystego złego i podłości! nie zostaną zbawieni. Ci, którzy odmawiają mi posłuszeństwa! nie zostaną zbawieni. Wołam tę korumpowaną generację, ale ona nie słucha Mnie. Przyszedłem z moją MATKĄ i moimi Świętymi i Aniołami, ponownie na ten świat, aby uratować dzieci, których tak bardzo kochamy, ale... nas nie słychać. Żadam! `zdrowia', a żebyście odpowiedzieli TAK! na wszystko to, co wam do tej pory przekazaliśmy. Zróbcie jaskinię w tym miejscu! aby uczcić moją MATKĘ. Umieśćcie Wasz Święty Obrazek w Niej! Modlcie się tutaj różańcem, każdego dnia. żeby Łaski, które chcemy przyznać przez tę `Wodę', rozprzestrzeniły się na całym świecie. Przychodźcie tu procesją! Przychodźcie tu śpiewając i modląc się, z świeczkami w rękach! a wszyscy wyjdziecie pełni Pokoju i ŚWIATŁA, które przekracza wszystkie znane do tej pory światło. To ŚWIATŁO! jest `OGNIEM' MIŁOŚCI, który płonie w Sercu mojej Świętej Matki. To ŚWIATŁO pochodzi z tego `Wezwania'! To ŚWIATŁO! jest Moj Duch Święty. Daję was Pokój. Niech wasze serca będą w Pokoju, i służcie mojemu Sercu nocą i dniem, przez Serce mojej Matki! i mojego Czystego Przybranego Ojca św. Józefa".
Wiadomość św. Józefa, Najczystszego Przybranego Ojca Naszego Pana
"- Dzieci moje! Ja, wasz Opiekun, Strażnik i Ochroniarz, święty Józef, Mąż Błogosławionej Dziewicy i Przybrany Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa! Witaję was i proszę: Modlcie się! Modlcie się! Modlcie się! Nie martwcie się o tych, którzy upadli w drodze i buntują się przeciwko NAM! To już było znane dla BOGA, i naszym Sercom! cały czas. Nie martwcie się! Jest to część 'złych czasów', w których żyjecie. Ufajcie! Miejcie nadzieję! Naprzód! Nie zniechęcajcie się przed tymi, którzy przeklinają Nas! Modlcie się! Przed tymi, którzy nas prześladują! Jejuai! Cierpienie! i diabeł nie dotknie was. Jeśli chcecie być chronionymi przez Mnie we wszystkich czasach i miejscach, modlcie się! modlitwę do mojego Najmiłosierdniejszego Serca! i On będzie waszym 'tarczą', i 'twierdzą'. Życzę, aby wasze serca zawsze były w pokoju. Nie jesteście sami, niosąc swój krzyż. Jestem z wami! Błogosławiona Dziewica, moja Najdroższa Małżonka! jest z wami. i NASZ Pan Jezus Chrystus, nikogo nie zostawia samotnego. Zstąp teraz, `balsam i pocieszenie' na wasze serca. Jestem Tym, kto 'chronił' Błogosławioną Dziewicę i Słowem Uosobionym. Jestem Tym, kto 'chroni' Kościół i wszystkich was! przed wszystkimi atakami Szatana. Łaska, którą Niebo obdarowało Jacarí, nie będzie nadana żadnemu innemu miejscu na tym świecie. Tutaj! będzie 'Ołtarz Świata'. Tutaj! NASZE TRYUMFALNE SERCA. `Pałki' i `bariery', którymi świat broni się przeciwko naszym objawieniom tutaj, nie będą miały żadnego znaczenia. Wszystkie one zostaną pokonane przez Allmighty Lorda, a PRAWDA zawsze będzie świecić. Tutaj będzie Niebieski Ogród Najświętszej Maryi Panny, Najświętszego Serca NASZEGO Pana Jezusa Chrystusa! i mojego Najmiłosierdniejszego Serca. Niech wszyscy przyjdą tutaj w pierwsze soboty miesiąca, aby czcić i odkupić za Najświętsze Serce mojej Ukochanej Małżonki, Dziewicy Maryi. (pauza) W pierwszy piątek każdego miesiąca! aby odkupić za Serce NASZEGO Pana Jezusa Chrystusa. (pauza) I w pierwszą niedzielę, aby odkupić za moje Najmiłosierdniejsze Serce, to Serce, które 'walczyło' na moim piersiu na ziemi! i jest nadal 'niezłamane', czekając Dnia Zmartwychwstania. Jestem waszym Opiekunem! Kocham was! i chcę wam pomóc. Modlcie się, modlcie się! i modlitwy."
(Marcos): (Potem Święta Rodzina powiedziała mi)
(Dzieciątko Jezus, Matka Boża i św. Józef, wszyscy razem) "- Poproś nas o to, czego chcesz, co będzie ci dane."
(Marcos): (Podniósłem swój wzrok ku NIEMU, a wewnętrzny ruch przyszedł do mnie i powiedziałem:)
"- Chciałbym poprosić, aby wszyscy ludzie, którzy są tu dzisiaj, otrzymali łaskę zbawienia i poszli na Niebo! Odpowiedzieli:)
(Matka Boża) "- Dla niektórych tak!"
(Dzieciątko Jezus) "- Dla innych jeszcze nie."
(sw. Józef) "- Muszą się poprawić, naprawiać siebie! zmienić swoje życie. A potem możemy wziąć ich wszystkich na Niebo".
(Marcos): (Uśmiechnąłem się ku NIEMU, a ON powiedział:)
"- Dziękuję." Uśmiechali się i powiedzieli mi, że po zbudowaniu jaskini Matki Bożej nastąpi wiele więcej uzdrowień, widząc to, co dzieje się teraz. Matka Boża powiedziała:)
(Matka Boża) "- 'Godzina' nadeszła!" (Dzieciątko Jezus) "- Otrzymasz moje ciało i moją krew!"
(Marcos): (Św. Józef zaczął modlić się, a ja towarzyszyłem mu:)
(sw. Józef) "- Baranku BOŻY, który gładzi grzechy świata, zmiłuj się nad nami. Baranku BOŻY, który gładzi grzechy świata, zmiłuj się nad nami."
(Marcos): (A w ostatniej części, kiedy powiedziałem: Baranku BOŻY, który gładzi grzechy świata, zmiłuj się nad mną.
Św. Józef nie modlił się, ja modliłem się sam. Potem zostałam natchniony do tej modlitwy ku Matce Bożej:)
"O Najświętsza Panno, weź moje serce i wstaw na jego miejsce Twój Niepokalany Serce, aby przyjąć Twojego Syna i go trzymać, chronić i kochać we mnie".
Dzieciątko Jezus było cały czas podczas Objawienia z sercem zakrytym. W tym momencie Serce Dziecięcia Jezusa pojawiło się na Jego Pierś, a On zaczął wydawać Płomienie, i kładąc Rękę w Sercu wyjął Hostię, z której również wypływały wiele Płomieni; była to 'abrasada' Hostia. Potem Dzieciątko Jezus powiedziało mi:)
(Dzieciątko Jezusa) "Oto Moje Ciało. Oto Moj KREW, którą otrzymać będziesz dla twojego zbawienia i na konwersję ubogich grzeszników".
(Marcos) (Matka Boża złożona była na kolana i zaczęła modlić się modlitwę:)
(Matka Boża) "- Bóże mój, wierzę, kocham Cię, nadzieję się na Ciebie i KOCHAM. Proszę o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą, nie kochają, nie mają nadziei i nie kochają Ciebie".
Marcos: (Święty Józef był jakby w ekstazie, kontemplując tę Hostię. Matka Boża wstała, Święty Józef złożył się na kolana.
Ona zdjęła pas, który miał być na jej talii, złożona go, położyła pod Hostią, którą Pan Jezus trzymał. On przyszedł do środka Zbiorku Wody Fontanny i powiedział do mnie;)
(Dzieciątko Jezusa) "Oto Moje Ciało i Moj KREW. Odbierz Go, odbierz Go! z wiarą w swoim sercu".
(Marcos): (Odpowiedziałem, "Amen. Dzieciątko Jezus wypuściło Hostię, która 'unosiła się' w powietrzu ku mnie, a Matka Boża towarzyszyła Hostii 'w krokach', z paskiem złożonym tuż poniżej. Potem pokazałem swój język, i Hostia wylądowała na moim języku. Matka Boża kontynuowała z tkaniną blisko mojego podbródza, aby żaden fragment Świętego Ciała Jezusa nie spadł.
Czułem 'przytomność' tak ogromną, że wydawało się, że w tym momencie 'wybuchnę'; czułem OGIEŃ we mnie, którego słowami nie mogę wyjaśnić.
Kiedy otworzyłem oczy kilka momentów później, Dzieciątko Jezus zniknęło. Zatem spytałem:)
"-Gdzie jest Pan nasz?")
(Matka Boża) "-On jest w twoim sercu!(pauza) Każdy raz, kiedy Go otrzymać będziesz w Świętej Eucharystii, z Wiarą i MIŁOŚCIĄ, 'będzie' opuszczał Tron Łaski i zamieszkać w twoim sercu, a TY będzieś 'SAMOTNY'".
(Marcos): (Aniołowie, którzy byli obok Świętej Rodziny podczas Objawienia, przyszli do mojego boku, klękli wokół mnie i zaczęli modlić się w adoracji Jezusowi, a ja też zacząłem się modlić.
Matka Boża i św. Józef Klęknęli. Modliłem się: "Boże mój, wierzę, adoruję. Boże mój, Boże mój, kocham Cię, adoruję Cię w Najświętszym Sakramencie.
Potem św. Józef i Matka Boża wstali z pozycji klęczącej, pożegnali się ze mną i zaczęli podniecać się, przechodząc przez Krzyż Dozulégo, aż zanikli; potem Aniołowie wstali i poszli tym samym sposobem jak ONE).
Kaplica Objawień - o 22:30 - Drugie Objawienie Matki Bożej
(Marcos): (Matka Boża przyszła bardzo radosna, w takim samym stroju jak podczas poprzedniego Objawienia. Poprosiłem ją, co od mnie chce. Zaprosiła mnie do modlitwy Ojcze nasz dla intencji wszystkich obecnych i ich rodzin. Potem zaprosiła mnie do modlitwy Ojcze nasz dla mojej osobistej świętości. Następnie powiedziała:)
(Matka Boża) "- Weź swój Medal Pokoju i podnies go, bo chcę cię błogosławić.
(Marcos): (Wziąłem mój Medal, postawiłem go na dłoni, podniosłem Matkę Bożą, a Ona zrobiła znak krzyża i poprosiła mnie o noszenie go, ponieważ Obietnice Medalu Pokoju pewnie spełnią się, najpierw w moim życiu, a potem w życiu wszystkich tych, którzy będą je nosili z Wiara i Nabożnością, i że nigdy nie powinienem oddalać się od mego Medalu Pokoju. Obiecałem Matce Bożej, że tak uczynię.
Kiedy skończyła błogosławić, poprosiła mnie o wstanie, postawienie na palcach i podniesienie Medalu jak najwyżej do Niej, aby mogła go 'pocałować'. Tak więc podniosłem Medal jak najwyżej, Ona się opuściła, a potem 'pocałowała' Medal i powiedziała:)
(Matka Boża) "- Ten Medal wyszedł z 'wnętrzności'! mojego Miłosierdzia. Gdziekolwiek będzie ten Medal, będę 'ŻYWA'! a Cuda mego Niepokalanego Serca będą obfite dla tych, którzy go noszą z nabożnością.
Ty, Synku, `krzycz' całemu światu, nawet jeśli nie chcą słuchać, `krzycz', że Moja Medal Pokoju jest największym darem mojego Serca! który daję dla tego XX wieku".
(Marcos) "- Dziękuję Panienko." (Potem wróciłem na swoje miejsce i powiedziałem Mu:)
"- Jestem ogromnie wdzięczny za Wiadomość, którą dał mi Pana Bóg i św. Józef popołudniu".
Proszę o Łaskę bycia wiernym tej Wiadomości i wszystkim innym, które otrzymałem, oraz służyć i kochać Cię każdego dnia mojego życia.
Odpuszcz mi grzechy i niedoskonałości moje, i udziel mi Łaski, abyś się bardziej dał poznać niż dotąd, o `niczym', co zrobiłem do tej pory".
(Pani) "- Pamiętasz kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się. Pamiętasz jak nie rozpoznałeś Mnie, jak tylko słyszałeś Moje Głos, i nie wiedziałeś, że to Ja mówiłam do ciebie?
(Marcos) "- Pamiętam.
(Pani) "- Pamiętasz Drugą Objawienie, kiedy pokazałam się ci, ale jeszcze nie wiedziałeś, że jestem Dziewicą Marią?
(Marcos) "- Pamiętam."
(Pani) "- Czy pamiętasz te pierwsze prześladowania kiedy goniły cię, aby ciebie pobić, kiedy chcieli cię umieścić w szpitalu psychiatrycznym, kiedy wszyscy mówili o tobie źle, nawet księża, którzy nie wierzyli?
(Marcos) "- Pamiętam!
(Pani) "- Czy pamiętasz kiedy ludzie nie wierzyli i rzucali kamieniami w twój dom, a ty myślałeś, że to nie wytrzymasz?
(Marcos) "- Pamiętam wszystko to, tak Panienko".
(Pani) "Noże, synku, czyżem ci wtedy nie powiedział, że wytrzymasz wszystko, i że zwycięszysz wszystko obok Mnie? (Marcos) "Tak, pamiętam, że Panienka mówiła do mnie.
(Pani) "Noże, twoje próby dzisiaj nie są inaczej. Przezwyciężysz je wszystkie i wytrzymasz je wszystkie dla Mojej MIŁOŚCI.
Sam, nic nie możesz zrobić, ale ze Mną Łaską! możesz wszystko robić. nawet to, czego sobie nie możesz wyobrazić".
(Marcos) "- Dziękuję Ci bardzo za całą 'siłę', którą mi dałeś. Gdybyś się do mnie nie ukazał, może już teraz byłbym skazanym".
(Panna Maria) "- Chwała Bogu, który tak Cię kochał i posłał mnie do ciebie, aby prowadzić cię drogą świętości, i aby prowadzić innych, którzy tu przychodzą, ku nawróceniu i uświęceniu.
Wstań i przyszedź do mnie, bo chcę dać Ci `Pocałunek', który ci daję każdego roku w ten dzień".
(Marcos): (Panna Maria, uśmiechając się, zrobiła mi znak, aby podszedłem. Zbliżyłem się do niej bardzo blisko. Ona schyliła się bardzo nisko, tak że pozostała `twarz w twarz' ze mną, ale nie dotknęła ziemi.
Przyeszła. Potem zamknąłem oczy, i ona odcisnęła cztery `Pocałunki' na moim czole, robąc Znak Krzyża. Czułem się zawieszonym w powietrzu, nie czułem się już więcej na tym świecie. Potem Panna Maria oddaliła się. Wtedy zapytałem:
"- Można mi pocałować Twoje Święte Stopy?" )
(Panna Maria) "- Tak, możesz; możesz pocałować!"
(Marcos): (Nie wiedziałem, jak to zrobię, bo ona odsunęła się trochę. Potem zrobiła znak głową, że mogę, rękami weźmić jej święte stopy i przybliżyć je do moich ust.
Gdy to zrobiłem, Ona zbliżyła się `całkowicie'. Patrzyłem na Jej Małe Stopy `białe' i `delikatne' i pocałowałem je. Czułem jakby `wstrząs', i jakby wszystko co we mnie było wyszło, a ŚWIATŁOŚĆ, Obecność, nowy Pokój wszedł.
Wróciłem na swoje miejsce i upadłem na kolana")
(Panna Maria) "- Musisz być Świętym, a wielkim Świętym. I wszyscy, którzy tu są, muszą też być Świętymi, a wielkimi Świętymi.
Jestem tutaj dla tego! Byłam tutaj przez tak wiele lat właśnie dla tego! To to, co mnie wiąże z Jacari: - jest to poświęcenie dusz, podniesienie ich do wysokiego stopnia doskonałości! Jestem tu, aby utworzyć 'Szkołę Świętych', i chcę kształcić Świętych dla mojego Syna Jezusa. Dlatego proszę was wszystkich o wszelkie starania, a także każdego tutaj obecnego, by się starał osiągnąć świętość. Moje objawy tu nie będą daremne! Wyruszę stąd ku niebu z wielkimi Świętymi.
(Marcos): (Matka Boża mówiła mi o PIĄTYM SEKRECIE, który dotyczy tylko mnie, uśmiechnęła się, spojrzała na obecnych ludzi, położyła Ręce na Piersi i zaczęła wznosić się ku Niebu, a następnie zniknęła).