Dzisiaj ukazali się Pan nasz i Matka Boża. Obaj byli ubrani na biało i to Jezus dał mi tę wiadomość w tym dniu:
Pokój moj z tobą!
Jestem Pokojem. Jestem Miłością. Przyjdź do mego Serca i napij się ze źródła żywej wody. Otwórz swoje serca. Wierz coraz bardziej, bo ten, kto ma wiārę i wierzy, on stanie i będzie gotów kiedyś należeć do chwały mojego królestwa.
Proszcie, proszcie o wiārę, która przenosi góry. Nie wątpić! Wiele ludzi potrzebuje wiary, ale nie proszą o nią ciągle w swoich modlitwach. Tyle wątpliwości i braku wiary dzisiaj. Posłałem do was moją błogosławioną Matkę we wielu częściach świata i posyłam ją do was dziś, ale wiele osób pozostaje obojętne i zimno wobec jej wiadomości i przed jej nieskalanym i macierzyńskim miłością.
Ile wiadomości moja Matka, na mój rozkaz, już przekazała was, ale ile jest tych, którzy żyją i medytują nad nimi dzisiaj? Nauczyć się od mojej Matki, aby medytować w ciszy swoich serc wszystko to, co ja dokonuję, w tych ostatnich czasach, z takimi wieloma objawieniami.
Duch Święty wieje tam, gdzie chce i naucza was wszystkich tego, czego mówiłem do was w Ewangelii. Żyć i medytować nad moimi świętymi słowami, a twoja ojczyzna otrzyma moją miłosierdzie w głąb.
Oto miejsce święte, źródło łaski dla waszych rodzin. Ktokolwiek przyjdzie na to błogosławione miejsce z pokornym sercem, nie wróci domów pusty rękami. Powtarzam wam: miejcie wiārę, wierzcie i cuda stanie się w waszym życiu. Błogosławię was wszystkich: w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen!
Nasz Pan prosi nas o wiarę. Jeśli nie otworzymy swoich serc i nie zrozumiemy tego czasu łaski oczyma wiary, nie będziemy mogli długo stać na swojej drodze konwersji. Wiara jest niezbędna na naszej duchowej drodzie. Nie możemy zapobiec działaniu Ducha Świętego. To Bóg przygotowuje drogę, którą musimy przejść w tym świecie. Pan oczekuje od nas tylko naszej gotowości, naszego tak, posłuszeństwa i pokory przed jego boskimi planami, tak jak to była błogosławiona Matka i św. Józef posłuszni boskim rozkazom. Jezus prosi nas, aby medytowali Jego Święte Słowa, żeby pozostały w naszych sercach produkując owoce łaski Ducha Świętego. Wiele osób myśli, że wystarczy powiedzieć swoje modlitwy i pójść na Mszę, by spełnić swoje chrześcijańskie obowiązki, ale to jest tylko początek podróży z Bogiem, żeby potem mogliśmy świadczyć jego miłość i obecność naszym braciom i siostrom. Jezus modlił się i chodził do Synagogi, medytował nad Słowami zawartymi w Pismach, ale potem wychodził spotkać tych najbardziej potrzebujących światła i pokoju, brał Słowo Boże, ogłaszając boską prawdę z odwagą i bez lęku dla dobra wielu, którzy przyjęli jego nauki. Katolicki chrześcijanin musi być podobny do Jezusa, naśladując Go i idąc w Jego ślady. Jeśli nie uczynimy tego, kto jeśli Bóg liczy na nas? Pomagajmy więc, a łaska Boża nie będzie brakuje, ale zawsze będzie prowadziła nas i oświetlała nasze kroki drogami pokoju.