Dziś, przed zasnieniem, kiedy byłem w swoim pokoju, usłyszałem głos Jezusa, który przekazał mi ważną wiadomość:
Nikt nie ma większej miłości niż ten, kto oddaje swoje życie dla swoich braci!
Daj wszystko bez nic od nikogo oczekiwania. Kochaj i wybacz, nawet jeśli ludzie nie chcą cię kochać lub wybaczać. Pamiętaj, że zawsze będziesz miał w swoim sercu największą miłość, samego Boga, który zamieszka w twoim sercu i w tobie.
Ci, którzy nie kochają, nie wybaczają, a ci, którzy nie umieją wybaczać, nie zasługują na niebo, bo niebo jest moim królestwem miłości, a jeśli im brakuje miłości, to wszystko w ich życiu.
Moje Serce jest rozdarte, ponieważ po wielu latach, odkąd posłałem swoją błogosławioną Matkę do Amazonii i na wiele innych części świata, ludzie nadal mało kochają i wybaczają.
Synku, gdzie są ci, którzy mówią, że mnie kochają? Gdzie są moi wierni sługowie, którzy czekają na odwiedzinę swojego Pana? Gdzie poszli wszyscy ci, którzy korzystali z wielu błogosławieństw i łask udzielonych przez moją najświętszą i ukochaną Matkę? Gdzie poszedły dary i talenty, które wam dałem? Co zrobiliście ze wszystkimi błogosławieństwami otrzymanymi z nieba?
Niewdzięczność, zimność i lekceważenie, a nawet mogę powiedzieć ciszę i tchórzostwo, strach przed odrzuconiem i pokazaniem innym, że się mylnieś i upadłeś; wszystko to spowodowało, że wielu ochłodziło w swojej wiari i pozwoliło sobie zostać oszukanymi przez pokusy i pułapki tego, kto jest ojcem kłamstw, który chce ich wprowadzić do wiecznego ognia.
Mówię do was, błagam was, pokazuję drogę, ścieżkę do podążania, ale wszyscy: wszyscy mężczyźni i kobiety na całym świecie, nawróćcie się i skajcie za swoje grzechy. Wracajcie teraz, kiedy wam wołam!
Powiedziałem was: nikt nie ma większej miłości niż ten, kto oddaje swoje życie dla swoich braci!...Pomóżcie mi uratować dusze, które ponownie zostały oślepione przez szatana i pozwoliły sobie być prowadzonymi i padać w iluzje, oszustwa i głosy, które nie mówią prawdy. Ludzie za tak mało szybko tracą miliony łask udzielonych z nieba....
Zdziwił mnie liczbę łask udzielanych, a Jezus, czytając moją myśl, powiedział:
Nie możesz sobie wyobrazić hojności mojej miłości ani dobroci mego Bożego Serca.
W tym momencie poczułam agonię w nogach, bo cierpię od pewnego czasu już teraz, od 2009 roku. Znaki ponownie stały się widoczne jak zwykle. Wie, że kiedy pojawiają się i stają się widoczne, to dlatego, że zli ludzie spiskują przeciwko dziełu Dziewicy, chcąc je zniszczyć. Jezus zobaczył moję agonię i cierpienie i powiedział mi:
Ofiaruj wszystko Ojcu dla nawrócenia i zbawienia świata. Moja Matka przedstawiła się jako Królowa Różańca i Pokoju, aby wstawiała się i prosić o dar pokoju dla ludzkości. Wstawiaj się też i błagaj z mojego Serca o tę łaskę, a ja ją udzielę temu, kto mnie poprosi.
Cierpij krytykę i odrzucenie, nawet prześladowanie; umiej cichać, gdy plotki wokół ciebie chcą cię zagrozić i przestraszyć... Niczego, co nie jest ze mną połączone, nie stanie!
Tylko ten, kto przyjmie mnie i zaakceptuje mnie w swoim sercu, wytrzyma wszystko z wielką siłą, odwagą i wiara.
Daj mi swoje serce i będziesz miał pełną posiadłość mojego. Daj mi swoją miłość, bo moja cię spali i nie spalisz się jak krzak palący. Kocham ciebie, a także całe ludzkość. Aby zostać oczyścionymi, muszą przejść przez straszne wydarzenia i próby. Wszystko spełnia się w obecnych dniach. Modlcie się, modlcie się i proście innych o modlitwę, bo tak ludzkość będzie nawracana. Będzę was błogosławił: w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen!
Po kilku minutach już nie słyszałem głosu Jezusa. Poszłam na kuchnię, by wypić trochę wody, a gdy trzymałem szklankę, jego głos ponownie zarezonansował i zalewał miejsce, gdzie stało się. Jezus powiedział mi:
Wiele chce mieć to, czego nie pożądaliem i przygotowaliśmy dla nich. Inni pragną moich łask i darów, które są przeznaczone dla tych, których wybrałem i przygotowałem na ziemi, ale te łaski i dary nie będą one otrzymywać, lecz ci, których wybieram i chcę.
Ile razy mnie czekałeś na swoją miłość!... Ile razy mnie opuściłeś i zostawiłeś samego, ale ja nigdy ciebie nie opuściłem ani nie pogardziłem! Twoja słabość i twoje niedoskonałości sprawiają, że kocham cię jeszcze bardziej, aby pomóc ci być moim, bo me serce miłosierdzia pragnie twojego szczęścia i zbawienia, ciebie, którego tak dużo obdarowałem swoją miłością.
Odpowiedziałeś na moje tajemnice, wychowywałem cię jako twój Mistrz i Pan. Teraz chcę, abyś był moim posłusznym uczniem, który przyniesie wszystkim innym moje wieczne nauki. Czy nie widzisz, jak wielu jest ślepych i bez siły, by się podnieść? Czy nie chcesz im pomóc znaleźć mnie, być moimi?
Ach, synku, pozwól mi mówić do twojego serca, aby me słowa głośniej i głośniej odbijały się w wielu zamkniętych sercach, tak by te serca utwardzone jak kamień pękały i otwierały się dla mnie.
Daj sobie formować coraz bardziej przez moją wieczną miłość i dobroć. Wielu nie wie, jak kochać: przynajmniej pozwól mi cię nauczyć, abyś potem mógł nauczyć innych wszystkiego, czego się od mnie nauczyłeś.
Mów, synku, mów o mojej miłości do wszystkich. Moja miłość uzdrawia, moja miłość zbawia, moja miłość przekształca i wyzwala wasze życia od wszelkiego zła.
Jak wielka miłość potrzebuje ludzkość, aby przetrwać i pokonać obecną ciemność. Diabeł to nienawiść, ale jeśli ludzkość nauczy się kochać, stanie się silniejsza niż diabeł i wyprze go na zawsze z twarzy ziemi. Kochajcie, kochajcie ludzi, bo miłość zwycięża świat i wszelkie złe.
Przed odejściem Jezus jakby mówił do wielu osób:
Jestem z wami. Nie bójcie się! Jestem tu, aby rozproszyć ciemność w waszych życiach, pocieszyć was w nędzach i ulżyć waszym bólem. Niechaj moj pokój zawsze otacza was i będzie z wami!