Dzisiaj jest piątek, dzień Męki Pańskiej Jezusa Chrystusa, i dziś On chce, abyśmy uczestniczyli w Jego cierpieniu na krzyżu, więc teraz mówi do nas te słowa.
Jezus Chrystus teraz mówi: Wy, moje ukochane i wybrane, chcę was podziękować za to, że przyszliście na to miejsce, moje święte miejsce, do Mojej Świętej Mszy Ofiarnej w tak wielkiej liczbie. Uczestniczyliście w tym Moim wielkim tajemnicy. Nigdy nie zrozumiesz, jak bardzo kocham was w tym Świętym Sakramencie. Wielka Boskość ofiarowuje się Was ponownie i ponownie na tym ołtarzu, bo kocham was i bo dałem to jako spadek, aby świadczyć moją miłość raz za razem. Weźcie ten dar tak często, jak tylko możecie. Świętujcie ze Mną ten Święty Sakrament. Bądźcie obecni i oddajcie się Mi, żebyśmy mogłem otrzymać waszą pocieszenie, bo wielu już nie chce uczestniczyć w tym sakramencie, ponieważ oni już nie przyjmują tego daru i ponieważ oni już nie rozpoznają Mnie w tym sakramencie.
Czy możecie, moje dzieci, trochę zmierzyć, jak cierpię? Zwłaszcza każdego piątku Moje cierpienie jest bardzo wielkie i dziś pozwalamy wzięć udział w tym cierpieniu. To coś dużej wartości dla was. Cierpienie nie zdławi was, nie, bo dam Was moją miłość za to. Moja miłość jest bezgraniczna i poproszę was raz za razem: przyjdźcie do Mnie, przyjdźcie też w Świętym Sakramencie Pokuty. Powiedzcie Mi wszystko. Opowiedzcie Mi o swoich słabościach, swoich winach. Wiem o wszystkim, co dzieje się w waszych sercach, ale chcę usłyszeć to od was, bo chcę połączyć się z wami głębiej. Mam Was na plecy. Obniam Was po otrzymaniu tych sakramentów. Są one tak święte, są takie wielkie, ponieważ moja miłość jest tak wielka.
Dziękuję za to, że chcecie stać przy Mnie do końca, bo bardzo szybko ten koniec nadejdzie. Teraz rozpoznaście go przez wiele znaków, tak! Chcę też, aby poprzez was zdarzyły się niektóre cuda, które inni nie zrozumieją, ponieważ chcę, aby jeszcze wielu zostało uratowanych dzięki wam, dzięki waszej gotowości, do dyspozycji. Ludzie chcą czytać od was. Są na błądzeniu i to jest bardzo smutne dla Mnie. Chcę ratować wszystkich i biorę Was, żebyście pomogli. Czy jesteście gotowi, moje dzieci, by chodzić tę ostatnią drogą ze Mną śmiało i odważnie?
Tak, to wielkie cierpienie wkrótce się skończy, co doświadczacie w Moim jedynym, świętym, katolickim i apostolskim Kościele, uświęcony przez Mnie. Co dzieje się tutaj nie można zrozumieć i pojąć przez was w tym ostatnim czasie. Bez mojego ochrony i bez ochrony mojej ukochanej matki nie będziecie mogli to wytrzymać. Będzie jeszcze cięższe dla was.
Teraz masz ten czas cierpienia, ten czas pasji do przeżycia ze Mną. Moja Matka będzie z wami. Wezwie anioły na pomoc w ostatnich dniach twojego cierpienia i Twoje cierpienie nigdy nie stanie się większe niż możesz wytrzymać.
Zawsze pamiętaj, że możesz Mi dać to cierpienie. Nie trzymaj go przy sobie, bo inaczej będzie za ciężkie dla ciebie. Stój pod krzyżem i rozważ moją drogę krzyżową, którą przeszedłem przed tobą. Jak ciężar grzechu spoczywał na mnie, na moich barkach. Patrz na to moje cierpienie. Idź tą Drogą Krzyżową ze Mną, szczególnie w ostatnim tygodniu mego cierpienia. To jest co od ciebie chcę, bo chcę uczynić je owocnym dla wielu.
Znaki będą się zwiększały i będziesz wiedział, że moje przyjście jest bardzo bliskie. Nie rozpaczaj wtedy, ponieważ cierpienie i trudności również się zwiększą. Wtedy będę z tobą, nawet jeśli myślisz, że wszystko mówi przeciwko temu, bo wówczas głębiej wejdę do ciebie, bo wezwiesz Mnie, bo poczujesz, że nie możesz sam wytrzymać tego cierpienia. Moja Matka będzie wtedy z tobą też. Jesteście wszyscy dziećmi Maryi i jesteście pod ochroną i płaszczem mojej świętej Matki.
A teraz błogosławię was na pożegnanie we wszystkich siłach, w potrójnym siłach, w Bożej Miłości, w Trójcy Boga, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen. Niech będziecie chronieni, błogosławieni, kochani, ale też wysyłani w tym czasie, bo moja miłość jest największa i poczujecie moją miłość w waszych sercach. Amen.
Chwalony niech będzie Jezus i Maryja, na wieki wieków. Amen.